Pierniki staropolskie
przepis:
Nie ulegam presji supermarketów, które ubrały już teraz swoje półki w produkty świąteczne :D
Po prostu ciasto na te pierniki należy zarobić kilka tygodni przed ich pieczeniem.
Przepis pochodzi z książki Marii Lemnis i Henryka Vitry "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole".
1/2 kg prawdziwego miodu (zapomnijmy o sztucznym miodzie)
2 szklanki cukru
25 dag smalcu lub masła
1 kg pszennej mąki (ta ilość jest za mała, aby ciasto miało odpowiednia konsystencję trzeba dać około 1,5 kg mąki Najlepiej dać 1 kg i później dosypywać tyle i potrzeba)
3 całe jajka
3 ścięte łyżeczki sody oczyszczanej
1/2 szklanki mleka
1/2 łyżeczki soli
przyprawa do piernika (od lat zamiast dodawać gotową przyprawę robię ją sama mieląc goździki, kolendrę, kilka ziaren ziela angielskiego, jałowca i dodając mielony cynamon i imbir).
W garnku rozpuszczamy, miód cukier i tłuszcz.
Nie dopuszczamy do zagotowania masy, cały czas mieszamy, bo masa ma tendencje do przywierania do dna.
Masę schładzamy i stopniowo dodajemy do niej, wyrabiając ciasto ręką, mąkę, 3 jajka, sodę rozpuszczoną w mleku, sól i przyprawy.
Wyrobione ciasto wkładamy do garnka emaliowanego lub z kamionki, przykrywamy lnianą ściereczką, osłaniamy folią i umieszczamy w chłodnym miejscu (dolna półka w lodówce, balkon, piwnica).
Ciasto ma dojrzewać minimum przez 2 tygodnie.
Gotowe ciasto rozwałkowujemy partiami, wykrawamy foremkami pierniczki i pieczemy.
Po upieczeniu ciasteczka twardnieją. Nie jest to powód do paniki. Po kilku dniach kruszeją i rozpływają się w ustach.
Można je oczywiście polukrować, przybrać jakimiś ozdóbkami.
Do ciasta można dodać przesmażoną skórkę z pomarańczy i pokruszone orzechy.
Zamiast pierniczków z tego ciasta można zrobić piernik w całości.
Ciasto rozwałkowujemy wtedy na 3 części, placki pieczemy, a później przekładamy je powidłami śliwkowymi.
Sprawdzony sposób na wyschnięte pierniki.
Do pojemnika z pierniczkami należy dodać kilka skibek świeżego chleba :)
Chleb "odda" swoja wilgoć piernikom i staną się kruche.